Czy jedno piwo może zmarnować czas poświęcony na terapię?
Terapia mająca na celu wyleczenie choroby alkoholowej i doprowadzenia do zaprzestania nadmiernego spożywania alkoholu wymaga wielu poświęceń. Ponieważ wiąże się z koniecznością zmierzenia się z własnymi problemami.
Nie zawsze terapia się udaje i wielu, którzy początkowo robili postępu na drodze do abstynencji ponownie wraca do niekontrolowanego spożywania alkoholu.
Jednak istnieje grupa osób, które radzą sobie z nową rzeczywistością i potrafią zrezygnować z picia alkoholu. Radzą sobie dobrze do tego stopnia, że niekiedy są stawiani, jako przykład dla innych osób uzależnionych od alkoholu i sami stają się dla nich inspiracją.
Można pomyśleć, że osoby takie w zupełności poradziły sobie z uzależnieniem. Ale nie jest to prawdą. Choroba alkoholowa nie znika, a jedynie zostaje wyciszona i jej przebieg nie zależy od silnej woli uzależnionego. Jeśli będzie czujny i zdeterminowany by żyć w trzeźwości to podoła temu zadaniu i być może już nigdy nie sięgnie po alkohol.
Nie każdy postępuje w ten sposób, ponieważ trafiają się przypadku, gdy osoba uzależniona od picia alkoholu po długotrwałej abstynencji jest tak silnie przekonana o swoim zwycięstwie z alkoholizmem postanawia znów, tym razem dla przyjemności sięgnąć po alkohol w niewielkich ilościach. Czy jedno piwo potrafi zmarnować wiele lat wyrzeczeń?
Nie w każdym przypadku, ale u wielu osób powrót do regularnego alkoholizmu zaczyna się właśnie w ten sposób. Jedno niewinne piwo po latach abstynencji uaktywnia na nowo chorobę alkoholową, której przebieg może być trudny do przewidzenia, gdyż ponowne popadnięcie w uzależnienia mocno nadwątla przekonanie o własnej wartości u osoby, która w ten sposób zmarnuje czas poświęcony poprzednio na wychodzenie z uzależnienia.
Leczenie uzależnienia od alkoholu, gdy mamy do czynienia z jego nawrotem może być bardzo trudne. Trzeba przełamać lęki i niewiarę w powodzenie u osoby uzależnionej. Dlatego tak ważne jest by zdawać sobie sprawę, że alkoholizm nie znika sobie ot tak, nawet po najlepszej terapii. On wciąż jest, a dobry specjalista potrafi utrzymać chorobę jedynie w stanie uśpienia. Piwo szkodzi, piwo to też alkohol.